„Jedna z najzabawniejszych i najbardziej błyskotliwych opowieści o pokoleniu hipsterów”, „współczesna wersja MANHATTANU Woody’ego Allena”, „historia, którą ogląda się jak zaginioną perełkę francuskiej Nowej Fali” – to tylko niektóre z entuzjastycznych komentarzy prasy na temat filmu, który zauroczył publiczność tegorocznych festiwali w Sundance i Berlinie.
„Urocza” (Nisimazine), “inteligentna” (Movieplayer) „charyzmatyczna” (Cinevue) – Greta Gerwig („Zakochani w Rzymie”) w roli Frances Ha – niespełnionej tancerki, niepoprawnej optymistki, ujmującej neurotyczki. Nominowany do Oscara Noah Baumbach z lekkością twórców francuskiej Nowej Fali wprowadza nas w świat nowojorskich artystów, którzy poszukują swojej drogi.
Frances to kwintesencja radości życia i jednocześnie chodząca sprzeczność. Mieszka w Nowym Yorku, ale nie ma swojego mieszkania, jest tancerką, ale na co dzień nie tańczy, ze swoją najlepszą przyjaciółką Sophie właściwie nie rozmawia. Mierzy wysoko, nawet kiedy rzeczywistość brutalnie weryfikuje jej oczekiwania. Każdego dnia budzi się z nowym pomysłem na przyszłość i spontanicznie rzuca się w nieznane, zaraz po tym, jak kolejne z jej marzeń i snów okazują się niemożliwe do spełnienia.