Gwiazdy „Z Archiwum X” i „Iron Man 3”, zdobywczyni Złotego Globu i Emmy – Gillian Anderson oraz laureat Oscara – Ben Kingsley, łączą siły z parą utalentowanych brytyjskich aktorów młodego pokolenia – Callanem McAuliffe („Wielki Gatsby”, „Jestem numerem cztery”) i Ellą Hunt („Nędznicy”). Razem zmagają się z konsekwencjami inwazji z kosmosu w zapierającym dech w piersiach widowisku science-fiction, brawurowo sfilmowanym przez Frasera Taggarta – autora zdjęć do hollywoodzkich blockbusterów „Czarownica”, „Troja” i „Na skraju jutra”. Efektem ich współpracy jest przepełniony akcją i efektami specjalnymi obraz „Imperium robotów. Bunt człowieka”, który powinien przypaść do gustu fanom kina spod znaku „Igrzysk śmierci”, „Transformers” i „Gry Endera”.
W niedalekiej przyszłości Ziemia zostaje podbita przez roboty. Mieszkańcy naszej planety, oznakowani implantami monitorującymi ich aktywność życiową, nie mogą opuszczać domów, a złamanie zakazu karane jest śmiercią. Dziesięcioletni Connor (Milo Parker), który stracił rodziców w trakcie inwazji, mieszka teraz z Seanem (Callan McAuliffe), jego matką Kate (Gillian Anderson) i parą znajomych nastolatków. Kiedy chłopiec przypadkowo odkrywa, jak zneutralizować implanty, jego przyjaciele postanawiają skorzystać z okazji i rzucić wyzwanie maszynom. Opuszczają miasto i wyruszają na poszukiwanie zaginionego ojca Seana – wojskowego pilota Danny’ego (Steven Mackintosh). Tropem bohaterów podąża diaboliczny Pan Smythe (Ben Kingsley) – zdrajca na usługach sztucznej inteligencji. Gdy wszystko wydaje się stracone, a pogoń jest tuż, Sean odkrywa w sobie niezwykłą moc, która może zadecydować o wyniku nadchodzącej batalii ludzi z robotami.
ZOBACZ ZWIASTUN