W pewnym momencie każdemu człowiekowi przechodzi przez głowę taka myśl, co by było, gdyby istniała możliwość zyskania więcej czasu na życie – jaką cenę bylibyśmy w stanie za to zapłacić? Miliarder Damian Hale (Ben Kingsley) sprawuje całkowitą kontrolę nad własnym losem i zbudowaną od zera potężną nowojorską firmą, choć z córką stracił kontakt i nie ma w zasadzie żadnych przyjaciół. Gdy u Damiana zostaje zdiagnozowany rak, zdesperowany mężczyzna przystaje na propozycję niejakiego Albrighta (Matthew Goode), który oferuje mu przeniesienie jego świadomości i umysłu do ciała młodszego o kilka dekad mężczyzny (Ryan Reynolds). Jeśli operacja okaże się sukcesem, Damian zyska nowe życie.
Tak też się dzieje. Jego dawna tożsamość zostaje pochowana wraz z byłym ciałem, a zachwycony nowymi możliwościami Damian zaczyna korzystać z uroków życia w Nowym Orleanie, stając się Edwardem. Coraz częściej jego myśli zaczynają jednak nawiedzać niepokojące obrazy, których nie da się wyjaśnić nawet słowami Albrighta, że „nieśmiertelność posiada pewne efekty uboczne”. Gdy Damian zakochuje się w pięknej Madeline, odkrywa prawdę na temat tożsamości „Edwarda” i staje się wrogiem numer jeden wszechpotężnej organizacji, o której istnieniu wiedzą jedynie nieliczni. „Klucz do wieczności” to psychologiczny thriller science fiction w reżyserii Tarsema Singha, który stawia pytanie, czy nieśmiertelność jest warta każdej ceny?
ZOBACZ ZWIASTUN