Marzec 2015, festiwal innowacji w Austin, pokaz filmu „ExMachina”. Do uczestników zaproszenie wysłano za pomocą aplikacji randkowej Tinder, dzięki której mogli też dowiedzieć się więcej na temat filmu. To pierwsza akcja promocyjna przeprowadzona w ten sposób.
SXSW - coroczne targi, które gromadzą tysiące geeków z całego świata zakochanych w technologii i mediach. Jednak coś lub raczej ktoś rozproszył ich uwagę. Dziewczyna! Ale nie byle jaka. Ma na imię Ava i ciężko nie zwrócić na nią uwagi.
Panowie mogli ją poznać przez aplikację Tinder, która wychwytuje singli z najbliższego otoczenia. Użytkownicy ruchem palca w prawo bądź lewo decydują się czy dana osoba im się podoba. Jeśli dwie osoby machną palcem w prawo to mamy „match” i można rozpocząć wymianę wiadomości. Jak się można domyśleć panowie dość ochoczo rozmawiali z Avą, jednak chyba nie takiej rozmowy się spodziewali.
Większość konwersacji Avy była związana z tematem człowieczeństwem i ludzkiej egzystencji – co musicie przyznać jest całkiem dziwne jak na pierwszą rozmowę z obcą osobą. Pomimo tego wielu użytkowników Tindera, będących na targach SXSW, wkręciło się w rozmowę z piękną nieznajomą i chcieli ją bliżej poznać. Ta z kolei łamała im ich kruche geekowskie serca, gdy odkrywali, że tak naprawdę są wkręcani przez producentów filmu „ExMachina” – o pierwszym robocie posiadającym sztuczną inteligencję. Najczęściej moment, kiedy odkrywali prawdę następował po tym jak Ava (grana przez Alicię Vikander) zapraszała swoich rozmówców na swój profil na Instagramie @meetava, gdzie można zobaczyć jedynie plakat i trailer filmu.
Autor: Krzysztof Bogdalik